RSS twitter icon gplus icon youtube icon Facebook
Sukienka Sukienka Damski kombinezon Sukienka Sukienka Sukienka

Kobieta i końHonore de Balzac zwykł mawiać, że są tylko trzy ideały piękna: piękna kobieta w tańcu, koń pełnej krwi w galopie i fregata pod pełnymi żaglami. My dodamy do tego czwarty ideał: piękna kobieta na galopującym koniu.

Przez długie lata koń i kobieta byli sobie bardzo dalecy. Damy podróżowały siedząc na wozach, w powozach i wszystkich innych dostępnych środkach transportu. Właściwie do czasów późnego średniowiecza kobieta na koniu siała zgorszenie i wzbudzała niechęć. Koń był dla rycerza, żołnierza, wojownika, myśliwego, króla. Koń był dla mężczyzny.

Z czasem zaczęło jednak przybywać kobiet zażywających przyjemności przemieszczania się nie w zakrytym powozie a bliżej zwierzęcia. Jako, że nie przystało damie dosiadać konia po męsku, okrakiem zatem do XIV wieku, kobiety jeździły konno w specjalnych fotelikach uczepionych do konia. Siedziały co prawda bardzo wygodnie, mogły w czasie jazdy nakarmić dziecko piersią czy popić  lub pojeść.

Nie mogły jednak wywierać wpływu ani na tępo jazdy ani na to gdzie jadą gdyż aby dama nie spadła koń mógł jechać tylko stępa. Z racji bocznej pozycji w jakiej podróżowała, nie było możliwości aby sama sterowała kierunkiem jazdy. Koń był prowadzony przez sługę.



Niezbyt urodziwa i niespecjalnie kochana zarówno przez swego królewskiego męża Henryka II jak też resztę jego rodzinki, Katarzyna Medycejska, brak rodzinnego ciepła rekompensowała sobie balami, polowaniami i jazdą konną, której była prawdziwą miłośniczką. Z tej właśnie miłości do koni zrodziło się damskie siodło, umożliwiające kobiecie samodzielnie prowadzenie konia. Dzięki wynalazkowi Katarzyny. Która do siodła dodała tzw. kulę na której można było podeprzeć nogę, kobieta mogła już siedzieć przodem do kierunku jazdy, sama decydować kiedy ściągnąć wodze a kiedy je popuścić oraz wreszcie mogła poczuć wiatr we włosach gdyż koń wiozący damę mógł w końcu przyspieszyć. Przez bardzo długo czas jazda konna była główną formą aktywności fizycznej uprawianą przez kobiety. Z czasem udoskonalono jeszcze bardziej siodła a w XIX wieku zaczęły powstawać zrzeszenia łączące kobiety jeżdżące w organizacje.

Już przed pierwszą wojną światową, kobiety w wyrazie emancypacji, zaczęły jeździć po męsku, czyli dosiadały konia okrakiem. Spotykało się z powszechnym oburzeniem zarówno ze strony mężczyzn jak i wielu kobiet. Uważano, iż taka pozycja uwłacza kobiecej godności i jest zbyt pospolita aby mogła ją przybierać dama. Jednakże jazda konna wśród kobiet upowszechniła się na tyle, że dziś odsetek kobiet jeżdżących w jakiejkolwiek formie czy to Amazonek jeżdżących po damsku, w damskich siodłach czy tych jeżdżących po męsku to 60% wszystkich jeźdźców. Śmiało więc można rzec, że jest to mocno sfeminizowana dziedzina sportu. Nie bez znaczenia jest tu także fakt, iż kobieta i koń to istoty o bardzo wrażliwej naturze. Z tej przyczyny koń z kobietą dogadują się znacznie lepiej niż koń z mężczyzną, bo rozmowa odbywa się na płaszczyźnie emocjonalnej a nie jak u mężczyzn, wyczynowo - zadaniowej.

W naszej bogatej ofercie usług znajdziecie także propozycję szytych na miarę strojów do jazdy konnej.

Jola Przebinda zaprasza do Pracowni Krawieckiej w Krakowie!

Jeśli interesuje Cię przygotowanie ubioru szytego na miarę albo krawieckie poprawki lub przeróbki tego, co już masz w szafie lub po prostu chcesz się dowiedzieć więcej - napisz do nas lub zadzwoń.

Dołącz do nas także na portalu Facebook gdzie publikujemy informacje o świecie mody jak i o nowościach w naszej ofercie.